poniedziałek, 11 lipca 2011

Trwanie

Nie mam właściwie nic do powiedzenia, pomilczę jeszcze trochę...

niedziela, 3 lipca 2011

Zimno i leje

Nic dodać. Siedzę od dwóch dni w Warszawie, imprezy uliczne dobrze zaplanowane, ciekawe, niebanalne, również te masowe, ale cholernie zimno. Musiałam dokupić sweterek pod kurtkę (tę przezornie miałam w plecaku!).