Zawsze lubiłam tak zwane „dzieła wszystkie”. Niekoniecznie monumentalne, wielotomowe edycje w półskórku i złocie. Chociaż inaczej — zawsze chciałam mieć dostojną bibliotekę właśnie z takimi dziełami i starymi atlasami, z zabytkowym globusem i ciężkimi pluszowymi fotelami.
Ale mam przede wszystkim słabość do twórców nieoklepanych, może czasami niesłusznie nieco zapomnianych. Nie muszą nawet być w skórze...
Ostatnio ukazały się dwie takie arcyciekawe edycje.
Pierwszą zawdzięczamy Jackowi Jadackiemu, który przygotował dwutomowe wydanie pism Stanisława Leśniewskiego, wybitnego filozofa, logika i matematyka. Tu jest link.
Natomiast pisma psychologa i logika Bronisława Bandrowskiego, który zginął tragicznie w Tatrach w wieku zaledwie 35 lat, zebrał, opracował i wydał Piotr Surma. Tu jest link.
Upajam się tymi lekturami od kilku dni. Coś się dzieje, dusza śpiewa...
środa, 4 listopada 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz