piątek, 10 grudnia 2010
doktoratu nie będzie
Tak postanowiłam. Artysta malarz nie musi być nawet magistrem... Nie wiem, co mnie podkusiło z tym studium doktoranckim. Pewnie to mizerne stypendium. Mam szkic rozprawy, ale się ostatecznie wycofuję. Nie potrzebuję tego. Hamuje mi nie tylko rozwój artystyczny (coraz gorzej kładę kolory), ale nie pozwala żyć. Taki manifest. Koniec i kropka. Podpisu nie zmieniam, taki wdzięczny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz